Wielu ludzi formuje swoje zdanie o Domach Dziecka w sposób stereotypowy, ale tylko nieliczni znają ich prawdziwy obraz.

Pani Stefania

Był rok 2007, gdy do naszego Domu Dziecka (wtedy jeszcze byliśmy na ul. Narutowicza 32 w Lublinie) zawitała starsza Pani.
Było to Pani Stefania, która postanowiła podzielić się swoim majątkiem z potrzebującymi dziećmi. Pani Stefania niedługo po tym zmarła, a dla naszego Domu pozostawiła dorobek swego życia. Było to mieszkanie i różne ruchomości, za które kupiliśmy drugie mieszkanie. Przez ten dar, historię swego istnienia zaczął nasz Dom Rodzinny Nr 4.
Życie Pani Stefanii rozpoczęta przed wojną na Mazowszu wiodło przez okupowaną Warszawę i tragedię Powstania Warszawskiego, wywóz do Niemiec, emigrację do USA, gdzie mieszkała wraz ze swoim mężem. Po jego śmierci przyjechała do Polski i osiadła w Lublinie wiodąc spokojne życie. Wspomnienie o Pani Stefani zawiera artykuł z Gościa Niedzielnego.
Co roku dbamy o jej pamięć (dzieci wraz z wychowawcami odwiedzają jej grób), a w „jej” mieszkaniu przy Glinianej w Lublinie wciąż wisi jej portret z lat młodości, a naszym biurze kilka małych obrazków, które nam pozostawiła.
Dziękujemy Pani Stefanio!